Na chłodno rzecz biorąc

30 kwietnia 2011

Nie oceniaj po opakowaniu!?

Wybrałem się pewnego, jak się okazało, pięknego dnia na zakupy. Wracając ze Stokrotki miałem okazję ujrzeć dość komiczny widok. Kilka dobrych metrów przede mną szła dziewczyna w wieku wskazującym na studentkę. Ubrana dość wyzywająco: m.in. wysokie obcasy, miniówka, jaskrawe kolory... no i towarzyszyła starszemu panu, na moje oko mającemu 2 do 3 razy więcej wiosenek od niej. Pomyślałem sobie... Wiadomo co pomyślałem, ale przyszło mi do głowy, że to tak nie ładnie przypinać łatki ludziom.

Przedstawienie

Tak czy siak nie, byłem w stanie zrezygnować z darmowego przedstawienia. Zbliżyłem się więc do nich na odległość 3~4 metrów, a następnie dostosowałem tempo swojego kroku do obiektu moich zainteresowań. Tak też przemieszczając się w stronę akademików obserwowałem spokojnie zjawiskową parę. Pewnie nawet poczyniłem kilka obserwacji, jednak to co nastąpiło potem nie pozwoliło mi na ich zapamiętanie.

Nieoczekiwane spotkanie

Otóż z naprzeciwka szło dwóch moich znajomych. Tak się fajnie złożyło, że byli luzacko ubrani, z widocznym kilkudniowym zarostem. Ja natomiast jak to miałem wówczas w zwyczaju zasalutowałem im, gdy tylko obaj mnie dostrzegli. Odpowiedzieli mi na to jednogłośnym "Cześć!", w chwili gdy obserwowana przeze mnie para była praktycznie pomiędzy nami. Dzięki temu nie dla wszystkich było jasne, kto był adresatem owego radosnego przywitania, w szczególności dla tych którzy nie byli świadomi mojej obecności.

Wzrok chomika

Wówczas tenże pan zmierzył swą towarzyszkę pytającym wzrokiem, w którym próżno by szukać radości czy też akceptacji. Co mógł sobie myśleć? Zawsze możemy próbować zgadnąć. Na co dziewczynka pełna przejęcia i przerażenia pokręciła przecząco głową. "Nie oceniamy po wyglądzie? Co?" - pomyślałem.

Kara

Spodobała mi się taka natychmiastowa kara! Nawet jeśli 'laska' była w stanie się jakoś wytłumaczyć, to wątpliwości zawsze pozostaną. No i ja miałem dobry humor przez ponad tydzień.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz